I wszystko jasne...
wtorek, 17 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj!
Podobno pisanie bloga jest oznaką skłonności do ekshibicjonizmu, a więc rozchylam przed Tobą poły płaszcza… Nie, nie zobaczysz tu mojej nagiej klatki piersiowej, zamierzam Ci pokazać coś znacznie ciekawszego – moje myśli.
Zamieszczam tu opisy zdarzeń, reportaże, recenzje, refleksje, eseje, opowiadania, wiersze...
Uwaga! granica między rzeczywistością a fikcją jest bardzo złudna.
Zamieszczam tu opisy zdarzeń, reportaże, recenzje, refleksje, eseje, opowiadania, wiersze...
Uwaga! granica między rzeczywistością a fikcją jest bardzo złudna.
Archiwum bloga
Etykiety
absurdy
Berlin
blog
Bukartyk
ciastka
cytaty
człowiek
Egipt
felieton
film
Francja
Freundschaft
gotowanie
gra
Hannover
ideały
Izrael
Jacek Kaczmarski
Jerozolima
jesień
Klara
kobieta
kolor
Kraków
książka
kuchnia
kulinaria
marsz
mężczyzna
miasto
miłość
misunderstanding
morze
Niemcy
niezrozumienie
opowiadanie
piosenka
pociąg
podróż
Praga
prezenty
przyjaźń
pytania
recenzja
refleksja
reklama
spacer
Szkocja
szmaragd
Szwajcaria
święta
taniec
teatr
Tori Amos
Viktor Fischl
Wiedeń
Wielka Brytania
wiersz
wspomnienia
zdjęcia
zima
zwierzę
życie
Posty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz