czwartek, 26 lutego 2009

Teatr

Zróbmy teatr. Wystawmy coś! Masz jakiś dramat, wiec wystawmy go! Hmmm...
Nie nadaje się? No, cóż, nieważne...

Zróbmy teatr. Mamy tyle chęci i pomysłów. Wystawmy coś gotowego, tylko, że wszystko już było, a my musimy być oryginalni... Napiszemy to sami.

Zróbmy teatr. Co to będzie? Oczywiście absurd. Lubujesz się w absurdzie, no dobrze, mnie też to śmieszy i ciekawi. Może się nadawać, ale czy ktoś oprócz nas go zrozumie?

Zróbmy teatr. Nie mamy pewności czy kogokolwiek to zainteresuje, ale spróbujmy. Najważniejszy jest w tej chwili nasz zapał i chęć do pracy. Wysiłek docenimy my sami, jeśli nikt inny nie... To niemożliwe! Przepełnia nas wiara w sukces.

Zróbmy teatr. Scenariusz ma powstać w wyniku burzy mózgów, ale najpierw zbierzmy pojedyncze pomysły. Ostatnio największe natchnienie miałam w kościele. Spodobał Ci się wózek na kółkach i odwrócenie osobowości. Narzekasz, że modyfikuję rzeczywistość i wciągam do sztuki. Co w tym złego? Przecież rzeczywistość bywa czasem niesamowicie absurdalna- wystarczy tylko wyciąć z niej odpowiednie fragmenty i scenariusz gotowy.

Zróbmy teatr. Masz już w głowie wizje scenografii, naszych strojów, charakteryzacji. Pojawiają się skomplikowane elementy gry scenicznej. Czy damy sobie radę? Powinniśmy. W końcu całkiem nieźli z nas profesjonaliści jak na amatorów. Pozostaje jeszcze jeden mały problem - brakuje tekstu.

Zróbmy teatr. O czym ma być ta pierwsza sztuka? Może o dialogu, a raczej jego braku? Zbyt prozaiczne? Nie sądzę... O odwróceniu się współcześnie ról kobiety i mężczyzny. Nareszcie wszyscy będą mogli zobaczyć cię jako grzeczną panienkę. Ja za to udowodnię, że potrafię być prawdziwym mężczyzną. Wolałabym, żeby Mysiak był kotem, a nie żyrafą.

Zróbmy teatr. Zbierzmy myśli i cytaty i poukładajmy je w logicznie - nielogiczną całość. Te dotychczasowe próby twórcze przypominają budowę domu bez fundamentu. Musimy mieć tekst, żeby bawić się jego interpretacją i grać... "Która jest godzina?" "Tak, kocham cię" idealnie się nadaje. Sami tak czasem rozmawiamy.

Zróbmy teatr. Tak, zróbmy... chociaż szczerze mówiąc, powoli zaczynam tracić ochotę. Tracę ochotę do robienia go z tobą, a jednocześnie wiem, że nikt nie jest na tyle szalony, żeby się tego podjąć.

Zróbmy ten teatr. Zróbmy sztukę o trudności dialogu. O tym, że rozmowy są teraz fragmentaryczną deklamacją monologów. O tym jak trudna i złożona jest ludzka psychika. Kobiety potrafią być mężczyznami a mężczyźni kobietami, a najmądrzejszy jest kot lub żyrafa - no tak, Stańczyk. Bardzo łatwo będzie nam wejść w te role, a jacy z nich wyjdziemy? Harmonia czy schizofrenia? To się okaże, jeśli zrobimy teatr...


Więcej...

czwartek, 12 lutego 2009

Konformizm

***
Wkurza mnie konformizm.
Dlaczego wszystko musi być robione
tak na odwal się?

Nie kombinować,
tylko robić tak jak inni...
Tak na odwal się?

Ja nie chcę,
nie mogę, nie potrafię
tak na odwal się.

Pragnę stad uciec
do ludzi, którzy nie robią nic
tak na odwal się.


Więcej...

czwartek, 5 lutego 2009

Zachwycająca prostota

Po raz pierwszy od dłuższego czasu piosenka zrobiła na mnie tak duże wrażenie.

Utwór całkiem nowy, znaleziony przypadkiem w sieci. Wykonawcą jest Oren Lavie (nie mam pojęcia kto to). Piosenka "Her Morning Elegance" jest piękna w swojej prostocie, a całość wrażeń estetycznych dopełnia równie prosty teledysk.

Pomysł na film jest niewinny: kobieta leżąca na łóżku. Za to efekt końcowy jest niesamowity.



Her Morning Elegance / Oren Lavie


Więcej...