Naprawdę nie dzieje się nic
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Słowo to zimny powiew
nagłego wiatru w przestworze;
może orzeźwi cię, ale
donikąd dojść nie pomoże.
Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
wódka w parku wypita albo zachód słońca,
lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic - aż do końca.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Zaufaj tylko warg splotom,
bełkotom niezrozumiałym,
gestom w próżni zawisłym,
niedoskonałym.
Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
wódka w parku wypita albo zachód słońca,
lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic - aż do końca.
muzyka Grzegorz Turnau
słowa Michał Zabłocki
A to tak apropos mojej ostatniej podróży do Krakowa. Nie wiedzieć czemu, akurat ta piosenka towarzyszyła mi podczas ostatniej wizyty w tym mieście. Nie był to pobyt smutny, ale oprócz zabawy, pełen zadumy i refleksji nad upływającym czasem i zmiennością naszego żywota... Mam ochotę coś o tym napisać i pewnie się potem moimi myślami z wami podzielę.
środa, 6 sierpnia 2008
Naprawdę nie dzieje się nic...
Etykiety:
Kraków,
Nie dzieje się nic,
Turnau,
Zabłocki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz