niedziela, 31 października 2010

Preludium do listopada

W ramach refleksji nad przemijaniem i końcem jesieni, od kilku dni niczym Ally McBeal mam piosenkę przewodnią: Stare Dobre Małżeństwo "Ballada na urodziny".

jakby nigdy nic kolejna jesień mija
jakby nigdy nic życie ucieka
jakby nigdy nic robię dobrą minę do złej gry
i z nadzieją na jutro czekam
autor: Józef Baran
kompozytor: Krzysztof Myszkowski



Bo nadchodzący listopad oznacza koniec jesieni, wizytę na cmentarzu i... urodziny. Całkiem na przkór obiegowej opinii jest to dla mnie bardzo imprezowy miesiąc. Zaczęło się tak od czasów studiów i trwa nadal, a ja chyba nie mam nic przeciwko temu :)

Pozdrowienia dla wszystkich listopadowych imprezowiczów!

2 komentarze:

ciemna-masa pisze...

ona miała jeszcze jakieś wizje z tańczącym niemowlakiem ... też miewasz takie coś ? ;)

Klara pisze...

Co to, to nie. Niemowlaki to aktualnie temat tabu...