- Porozmawiajmy o strachu. Czego się boisz?
- Klara nie boi się niczego!
- Zdejmij na chwilę maskę i przypomnij sobie sytuacje, w których się bałaś. Nie próbuj udawać, że nigdy nie zaznałaś tego uczucia.
- No dobrze, znam uczucie strachu. Najbardziej bałam się chyba gdy spędziliśmy noc na granicy egipsko-izraelskiej. Obce kraje, wokół tłum zdenerwowanych, obcych ludzi przepychających się z innymi i złowrogie spojrzenia strażników z karabinami. Nie mogliśmy zawrócić ani iść dalej. Albo wtedy w Berlinie, gdy w pociągu, którym mieliśmy wracać do domu, nie było naszego wogonu.
- Jedni boją się myszy inni śmierci, a ty czego boisz się najbardziej?
- Bezradności i samotności. Boję się sytuacji, w których jestem bezradna – gdy nic nie zależy ode mnie. Lubię czasem pobyć sama ze sobą, ale tylko wtedy, gdy wiem, że jest ktoś obok, że mam rodzinę i przyjaciół, którzy chętnie spędzają ze mną czas. Czasem nawet za bardzo angażuję się w sprawy innych, ale to dlatego, że chcę pielęgnować relacje, bo boję się samotności.
- Boisz się śmierci?
- Śmierci bliskich tak, nie chcę myśleć o tym, że kiedyś ich zabraknie. Swojej się nie boję, przecież to nieuniknione, więc pogodziłam się z tym.
3 komentarze:
Klara pamietaj ze masz Mnie!!!! Nawet gdy strach Cię ogarnie!!!
rodzikowa
Lęk nasz powszedni. Czasami wyraźniejszy, kiedy świat przypomina o przemijaniu, śmiertelności i o tym, że w zasadniczych momentach tak naprawdę każdy jest sam.
Wiem, że nie jestem sama. Dziękuję, że jesteście!
Prześlij komentarz