Nadszedł wreszcie ten moment, w którym skończył się pewien okres życia. Symboliczny kres młodości...
Była biała bluzka, chwila stresu, a potem...
...uśmiechy, gratulacje, kwiaty i bardzo miłe popołudnie i wieczór w dobrym towarzystwie. Ulotna szczęśliwa chwila, ale dyplom na całe życie :)
A teraz już robimy co chCEMy :)
piątek, 18 września 2009
Koniec
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz