Jestem... Nie mam materaca... W kuchni syf... Mam sąsiadki z Wietnamu – Huyen i Ngan... Ludzie wokół szepczą i trudno ich zrozumieć... Dużo formalności... Wprowadziła się Heidi, piłyśmy razem wino... Obiady są od 11 do 13!?... Poznałam Teresę z Hiszpanii i Duygu z Danii... Mam kurs językowy z grupą Chińczyków... Chleb drogi, ale tanie słodycze... Robimy prezentację z PR... You can do it if you really want!... Wietnamska kolacja i babskie pogaduchy… Impreza u Teresy... Remont kuchni – jemy zupki chińskie... Próbuję rozmawiać z Nataszą po rosyjsku: Ja ucila ruskawo jazyka cierez zwei goda... Klauzura z niemieckiego, egzamin z angielskiego, prezentacja na komunikację, praca z marketingu... Szalona noc z Hiszpanami na dyskotece... Glüwein jest jak Grzaniec galicyjski... Światełka, choinki i wielka piramida na Kröpke... Rozpracowałyśmy Flasha po niemiecku i mamy stronę na Interface Design... Biegamy z Huyen po sklepach i oglądamy ciuchy dla relaksu... Trzeba się uczyć... Ngan waży 36 kg... Do you want to go to Burger King to eat like a pork?… Myślę już o powrocie, więc codziennie jemy z dziewczynami, żeby się sobą nacieszyć… Umiem jeść pałeczkami… EuroNight Zug Jan Kiepura.
niedziela, 15 czerwca 2008
Telegram z Hannoveru
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz