poniedziałek, 22 marca 2010

Ciemna lista

Stało się… Klara została wciągnięta na ciemną listę (a może nawet czarną?). W każdym razie znalazła się na liście osób, które Ciemna wytypowała do kontynuacji łańcuszka blogowego w języku angielskim. Zasady zabawy są następujące:

First: If you've been tagged, you must write your answers in your own LJ and replace any question that you dislike with a new question.

Second: Tag eight people. Don't refuse to do that. Don't tag who tagged you.

Pytania wyglądają jak ściągnięte żywcem ze „Złotych myśli” (proszę nie mylić ze zbiorami aforyzmów). Złote myśli to było coś w rodzaju pamiętników z serią pytań dla osób wpisujących się. Moda na złote myśli przypadała na zamierzchłe czasy lat 90tych (ok 1994-1997). Wiele osób miało takie zeszyty, w których zbierało dane osobowe i informacje o zainteresowaniach swoich znajomych. Było to niezastąpione źródło wiedzy o potencjalnych kandydatach na chłopaka lub dziewczynę ;)

So let the story begins:

What song(s) are you currently addicted to?

„Dziwne, dziwne te konopie…” that means Bukartyk rules! It’s that what I’ve chosen, but there is also a song which has chosen me „10 million fireflies…” by Owl City – that bedevils me.



What books are you currently reading?

Stehen King “4 po północy” a novel called “Polaroidowy pies”.

What's the most enjoyable thing you've done today?

I was playing in “The Sims 3”. I’ve created sims who look like Klara and Matchey, and prepared a house for them.

What is the one skill you wish you had?

I would like to play a piano.

Sweet or Salty?

Both…

What's your current fandom/obsession/addiction?

Bukartyk and computer games – I’m trying to be the Witcher :P

Cake or Death?

A coffee and cake with Mort.

What websites do you always visit when you go online?

Portal Gazeta.pl, Onet, WP, my blog and related sites.

What was the last thing you bought?

Blue t-shirt for my husband.

Which fictional character do you think you're most like?

Klara is like Eowyn from “Lord of the rings” by J.R.R. Tolkien. As Eowyn she will do everything for her family and friends. She also likes male company…

Do you get cravings? If so, what do you crave?

A fresh roll with butter and jam and to stay the whole day in bed with my husband…

What do you do to change your mood?

I’m buying new shoes, cooking experimental dish or drinking wine and watching “Allo, allo”.

What was the last meal you ate?

A sandwich with white cheese, watercress and ham.

Do you want to learn another language?

Ich muechte meine Deutsch Kenntnisse verbessern. Nachdem, vielleicht kann ich Spanisch lernen.

What book do you think everyone should read?

As Shiyali Ramamrita Ranganathan wrotes “Every reader his [or her] book” and “Every book its reader”. So go and read whatever you want, maybe except “Fakt”…

Seven things you can't live without.

Sugar – although I was trying to remove it from my diet I simply cannot…I could only reduce a little the number of spoons.

Chocolate – I like it in every shape and consistence.

Computer with Internet – an enormous source of information and an easy way to connect people from all of the world (my addiction).

Family and friends – Klara is simply sociable, she cannot live alone.

Music – a source of emotions and positive energy.

Travels – Klara doesn't like to stay in one place for too long, she likes to discover new sighs, smells and tastes.

Books – to feed the mind and soul.

But of course, not always in this order...

Find the closest book currently sitting near you and flip to page 54. What is the first sentence of the second paragraph?

“George wpatrywał się z przejęciem w mapę; pragnął, żeby już był jutrzejszy poranek.”

What is the funniest thing you've seen today?

My 3 years old nephew was choosing in which corner he should stay for punishment. He refused to stand next to the wall and bookshelf, because it’s not the real wall corner.

What are you looking forward to?

I’m looking forward to Haggis –> our travel to Great Britain.


So now I should tag eight people… Unfortunately most of the readers of this blog hide their personalities. So I can only kindly ask Kaś, Wszystko i nic and karolina.ja to continue this chain, and invite everybody else to this play (if you don’t have your own blog just send me your answers and I will publish it).




Więcej...

poniedziałek, 15 marca 2010

Did you know?


The history of humanity is divided into parts like "bronze age" or "iron age". Now we are certainly living in the "information age". So fast research and development of the new inventions and technologies is possible only because of quick information exchange.

Internet has become so popular, that we cannot imagine our life without it. If you don't know something, you can always ask uncle Google ;) Together with growth of Internet arise many new jobs - like a Web Developer, SEO/SEM Specialist or Information Manager.

Information is at hand, just grab it and change into your knowledge!




Więcej...

środa, 10 marca 2010

Bojkot różu

Ostatnio teść zapytał co ja mam do koloru różowego, przecież to normalny kolor jak każdy inny. Niby tak, ale…

Kolor tak samo jak smak, temperatura czy dźwięk, oprócz wymiernej obiektywnej wartości w postaci np. nasilenia barwy i kąta odbicia fali świetlnej, niesie ze sobą również pewien ładunek emocjonalny. Tak jak smak gorącej kawy i utwór grany na fortepianie może nieść ze sobą przyjemne uczucia i skojarzenia z domem rodzinnym. Tak smak miętowego syropu na kaszel może powodować odruch wymiotny, a solówka na gitarze elektrycznej może być tylko drażniącym rzępoleniem. I na odwrót.

Kolor niesie ze sobą wiązkę informacji, która ułatwia nam zdefiniować przedmiot. Jasne, pastelowe odcienie wydają nam się przyjemne i bezpieczne, natomiast ciemne barwy kojarzą się z przedmiotami twardymi, nieprzyjaznymi lub niebezpiecznymi. Chociaż oczywiście pozory mylą.

Większość ludzi kojarzy róż z niewinnością, delikatnością i pięknem, dlatego zwykle ubranka dla małych dziewczynek są różowe. Ba, wszystko dla małych dziewczynek jest różowe – od majtek, przez buciki, kurteczki, laleczki, filiżaneczki, torebeczki i koraliczki. Na pozór wydaje się to niegroźne, jednak skutki takiego działania mogą być tragiczne. Z delikatnych różowych księżniczek wyrastają potem wrażliwe i niestabilne emocjonalnie miłośniczki majtkowego różu, zaczytujące się w romansach (ogólnie rzecz ujmując ciepłe kluchy) lub płytkie, złośliwe, aroganckie i nieskażone wysiłkiem, związanym z używaniem szarych komórek, karierowiczki (patrz pani Rutowicz).

Może i jest to tragiczny scenariusz, ale niestety w wielu przypadkach prawdziwy. Właśnie dlatego nie lubię koloru różowego. Jest dla mnie symbolem miałkości, odmóżdżenia i zachłannego konsumpcjonizmu kultury masowej.

Te spostrzeżenia poparte są długoletnimi obserwacjami – i to nie tylko moimi… Na szczęście okazuje się, że przeciwników koloru różowego jest coraz więcej. Cała akcja z bojkotem różu ma głębsze przesłanie. Oficjalnie zaczęła się na Wyspach Brytyjskich, więcej informacji na ten temat na stronie http://www.pinkstinks.co.uk/

W Polsce również pojawiła się grupa przeciwniczek różu http://www.bojkotujrozowy.pl/

Dla zainteresowanych polecam również artykuł pani Katarzyny Bosackiej „Różowy sposób myślenia” w Wysokich obcasach.




Więcej...

wtorek, 2 marca 2010

Z czwartku na piątek

Komputer, komórka i kalendarz z biurka próbują mnie przekonać, że jest wtorek, ale dla mnie czas się zatrzymał z czwartku na piątek…

A to za sprawą Piotra Bukartyka i jego nowej płyty zatytułowanej właśnie „z czwartku na piątek”. Koledzy w pracy patrzą na mnie podejrzliwie, kiedy co chwilę wybucham śmiechem do ekranu komputera, chociaż mam przed sobą dokumenty tekstowe i tabelki. No, ale jak tu się nie śmiać, gdy
„Lecą bombowce,
walą się wieżowce,
Rambo już za chwilę
pokona Godzillę.”

Moje stopy, też nie mogą się powstrzymać i co chwilę podskakują do rytmu. „Dziwne, dziwne te konopie, niby zwykłe zielsko, a jak to kopie…”.

Na płycie jest bardzo dużo gitarowego grania akustycznego, ale zdarza się również akompaniament sekcji smyczkowej lub keyboardu. Bukartyk dobiera gatunek muzyczny do tekstu i sytuacji, tak więc obok spokojnych ballad znajdują się frywolne utwory reggae lub energiczne szarpanie drutów.

Jak zwykle wszystko tchnie ironią. Są ironiczne powiastki obyczajowe (np. „W Warszawie sen o sławie” czy „Pryszcz na nosie”) i satyry polityczne (np. „Kolka jelitowa”).

Oj „Dziwne, dziwne te konopie, niby zwykłe zielsko, a jak to kopie…” – chyba już się uzależniłam od tej płyty.

Mała próbka, utwór „Niestety trzeba mieć ambicję”.






Więcej...